Archiwum 03 maja 2008


W końcu w domu!!!
Autor: samotnosc-1
03 maja 2008, 20:39
Nie mówię, że u babci było mi źle... ale przecież wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej.

Dwa razy zaczęłam pisać moje przemówienie i dwa razy stwierdziłam, żę jest bez sensu, nie na temat, a przede wszystkim za długie... RATUNKU!!!!!!!!
Chyba w końcu wyjdę na środek podczas tego konkursu, nie mając napisanego przemówienia i będę mówić co mi ślina na język przyniesie...
Na początku, jak nie miałam nawet tematu na przemówienie, myślałam, że maksymalne 4 minuty mówienia to baaaaaaaardzzzzzzoooooo dłłłłłuuuuuuuggggooooo, ale jak zmierzyłam sobie czas czytając pierwsze niedokończone przemówienie, stwierdziłam, że przekraczam ten czas dwukrotnie... a ja chciałam tyle powiedzieć...

Pozostaje mi tylko poczytać jakieś romansidło dla nastolatek w ucieczce przed swoimi problemami...

A we wtorek moja klasa jedzie na wycieczkę... znowu beze mnie. Nie ubolewam tak nad tym. Nie zależało mi. Pięciodniowa wycieczka za prawie pół tysiąca złotych w góry - szkoda mi kasy. Przeżyję bez nich. Nawet jak będą opowiadali jak to było bosko to nie będę żałowała, że nie pojechałam. Dlaczego? Nie wiem. Ale w zeszłym roku nie żałowałam i nawet nalegałąm, żeby mi poopowiadali co tam u nich się działo, kiedy ja leżałam chora w łóżku. Dzwonili do mnie o 3.00 w nocy i taki wkład w tą wycieczkę był dla mnie wystarczający...