29 czerwca 2008, 21:56
Wczoraj prawie cały dzionek siedzialam w domku :/
A dzisiaj msza za Dziadka, obiadek u Babci z rodzinką i kawusia.
Jakich ja mam slodkich kuzynów!!! Jeden ma roczek drugi siedem lat. Piewszy latał po domu jak torpeda, a drugi, jak mu pozwoliłam grać na mojej komórce to się uspokoił, a tak to biegal jeszcze gorzej niż mlodszy brat :)
No a wieczorkiem spacerek z K. i oczywiście długie, ale nigdy nie nudne, rozmowy i śmiechy, wygłupy.
Jutro tenis :)
A w piątek udało mi sie i nie poszlyśmy na basen :) Ach ta pogoda ;P