Archiwum październik 2008


I trza (:D) się uczyć :P
Autor: samotnosc-1
25 października 2008, 18:05

O raju ja nie wiem, jak to nauczyciele zrobili, ale w przyszłym tygodniu będę miała 4 sprawdziany i dwie kartkówki... a jeszcze dzisiaj odrabiliśmy 10 listopada... No ale chyba sobie jakoś poradzę? :)

 

Wczoraj K. miała urodziny i sobie wymyśliłam, że nawet jeśli nie będzie wyprawiała jakiejś imprezki dla przyjaciół to i tak Jej coś dam. A to coś to będzie praca namalowana przeze mnie farbami olejnymi w antyramie i z dedykacją. To dlatego, bo kiedyś Jej obiecałam, że dla Niej coś namaluję i ładnie się z tego prawda?

 

Dobra lecę, bo oczywiście moja mama ledwo przyjechała, już mnie wygania :P

O wypadku, szkole i innych pierdołach 2...
Autor: samotnosc-1
16 października 2008, 15:22

No w szkole, jak to w szkole - dużo nauki, ale nie tylko. Ostatnio był ona przeplatana próbami śpiewu i gry do dzisiejszej Mszy. Ja grałąm na gitarze. To wszystko dlatego, bo nasza szkoła jest imienia Jana Pawła II, a chyba każdy wie, co dzisiaj za data jest i z czym związana?

Graliśmy sobie więc dzisiaj - 5 gitarzystów i ok. 12 śpiewaków i nawet dobrze nam to wyszło

Kończę bo siostra przyszłą :/

 

 

O wypadku, szkole i innych pierdołach :)
Autor: samotnosc-1
16 października 2008, 15:10

No wiem, że jestem szybka z pisaniem co się u mnie dzieje, ale tak jakoś nie mam czasu tutaj zaglądać...

 Tak więc w środę tydzień temu jechałam sobie z klasą do teatru do Poznania, a tu nagle pod Poznaniem nasz autobus wylądował w rowie, bo jakiś mądry ktoś chciał nas wyprzedzić na trzeciego i  nasz kierowca, żeby uniknąć wypadku skręcił gwałtownie. O mały włos, a byśmy wylądowali  przewróceni na bok, ale na szczęście tak się nie stało i cała historia skończyła się na paru siniakach, jednym prawie-limie, jednym przesuniętym barku i kilku bólach głowy oraz dwuipółgodzinnym czekaniu na nowy autobus.

Oczywiście nie przerwaliśmy wycieczki i pojechaliśmy do Starego Browaru na zakupy (oczywiście sobie nic nie kupiłam :/ ) a potem na spektakl do Teatru Nowego na "Ożenek", który, mimo że był komedią mi się osobiście nie podobał...

Na szczęście droga powrotna do domu już nie była taka feralna :)

Hmmmm
Autor: samotnosc-1
04 października 2008, 18:31
No w szkole nadal bez zmian - klasa spoko, nauki dużo... W domu siostra mnie wnerwia, bo na za dużo sobie pozwala w stosunku do momej mamy i to ta młodsza! W przyszłym tygodniu jadę sobie do Poznanin ze szkołą. W poniedziałek na coś tam o języku angielskim, nawet nie wiem na co :P W środę też, ale z klasą i kilkoma osobami ze szkoły do teatru i ogólnie tak sobie pochodzić... Niedawno z klasą pojechaliśmy na wykopki :) Oczywiście nie obyło się bez rzucania się ziemniakami i przejażdżki ciągnikiem :D No i wyszło, że średnio nazbieraliśmy 800 kg na łepka i dosteniemy za to prawie 25 zł każdy. Tata mi zafundował rolki :)))))))))) są super i chyba zaraz pójdę mimo mrozu (prawie) się na nich przejechać :) Nowe koleżanki z nowej klasy namówiły mnie, żebym grała na gitarze u nich w scholi, bo jedna z nich nie ma z kim grać. Spodobał mi się ten pomysł i zaciągnęłam ze sobą K. :D Jutro pierwszy raz gram z nimi na mszy w kościele :) no oczywiście w piątek przyszłam do nich na zbiórkę scholi, żeby poćwiczyć i się zgrać z koleżanką i było fajnie. Niedawno "spotkałam" na ulicy 50 złotych :D fajnie nie? i niech mi ktoś teraz powie, że "pięćdziesiąt złotych na piechotę nie chodzi" !! :P