07 lipca 2008, 11:58
No i przed chwilą sobie notkę skasowałąm!!
Ale nic! zaczynam od nowa!
W sobotę wieczorem był koncert hard core.
Poszłam z siostrą (18 lat), K. i koleżankami. Potewm do nas się dołączyli koledzy i koledzy kolegów. Była popijawa (ja piłam tylko troszkę, a resztę nadrabiałąm samym zachowaniem) na naszym kocyku, tak że szybko z pozycji siedzącej przeszliśmy do leżącej, tylko, że kocyk był troszkę mały, więc każdy leżał na każdym. Wszyscy, co kolo nas przechodzili się gapili. Wtedy dla nas było to normalne, ale jak wczoraj to wspominałyśmy to stwierdziłyśmy, że to musiało wyglądać, jakbyśmmy się wszyscy schlali do zgonu. Może trochę siary z tego będzie, ale fajnie było i koniec!
Jak się skończył koncert to poszliśmy sobie jeszcze na plażę, moczyliśmy nogi (po pierwszej w nocy), chlapalismy sie, chcielismy sie kapac, ale sie rozmyslilismy...